Skąd się wzięły klunkry?
Z Poznania, do którego przyjeżdżają turyści chcący zabrać stąd ładną i użyteczną pamiątkę, nie tylko koziołki „made in China.”
Z kolebki Piastów, która zachwyca urodą Warty i Noteci, kusi smakami pyr z gzikiem i zaskakuje gwarą.
Z serc Wielkopolan, którzy chcą pokazać innym, ze lubią miejsce, w którym żyją.
Z wielkopolskich miejscowości, gdzie w firmach społecznych pracują ludzie z talentem w ręku i bagażem życia w kieszeni.
Z Pyrlandii, w której trzeba „porzundnie” robić, nawet rzeczy nie pierwszej potrzeby.
Z ojczyzny pracy organicznej, której tradycje zmiany świata kontynuują dzisiejsi społecznicy.
Klunkry wzięły się z wielkopolskich tradycji, rąk i serc.
Wiara od klunkrów!
Za klunkrami stoi mnóstwo ludzi – przedstawicieli instytucji działających w obszarze ekonomii społecznej, czyli tam gdzie zarabia się pieniądze po to, by je zainwestować w pomoc ludziom doświadczającym różnych trudności.
Są wśród nas przedsiębiorstwa i organizacje, które zatrudniają osoby z niepełnosprawnościami (Zakład Aktywności Zawodowej w Pile oraz Zakład Aktywności Zawodowej w Gołaszewie), autyzmem (Spółdzielnia Socjalna Furia), wychodzące z bezdomności (Centrum Integracji Społecznej- Darzybór), osoby z niepełnosprawnością (Warsztat Terapii Zajęciowej Krzemień i Taka Mydlarnia), osoby z wysokiego kręgu ryzyka socjalnego (Fundacja Dzieciaki i Zwierzaki oraz Fundacja Ubabrane).
Łączy wszystko w jedną całość urząd - Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Poznaniu.